O swoim Zakonie z miłością

Według prof. o. Stanisława Ziemiańskiego SJ, sztandarowa pieśń jezuitów „Matko ma, Zakonie mój”, znana i śpiewana nie tylko przez nich, została przywieziona z wyspy Jersey przez jezuitę o. Karola Janowskiego i rozpowszechniona w Polsce. Nawiązywała ona do tzw. rozproszenia, czyli wygnania jezuitów zarówno po kasacie, jak i w późniejszym czasie po przywróceniu zakonu z różnych krajów. Stąd ostatnia zwrotka brzmi:  

„Gdy gwałtowna burza wstanie i rozproszy syny twe, z tobą Matko, na wygnanie pójdziemy tłumiąc ból i łzę.”

  1. Karol Janowski SJ (1864 – 1944) – życie zakonne rozpoczął w Starej Wsi w 1880 roku. Teologię studiował na wyspie Jersey w latach 1892 – 97. Święcenia kapłańskie przyjął w 1895 roku w Przemyślu. Przez 11 lat nauczał języka francuskiego i był wychowawcą młodzieży w  Chyrowie. W 1903 roku wyjechał do Ameryki, jako duszpasterz Polonii. Szczególną troską ojca Karola było utrzymanie wśród rodaków wiary, patriotyzmu oraz tradycji polskich i języka ojczystego. Do kraju powrócił w 1930 roku i tam spełniał obowiązki przełożonego, pracując równocześnie duszpastersko. Napisał wiele pieśni i poezji patriotycznych.

Jezuici są bodaj jedyni, którzy o swoim Zakonie wyrażają się publicznie z takim przywiązaniem i…  tego się nie wstydzą.  Znany jest fakt, że jezuici polscy od 1950 roku gromadzą się rokrocznie w Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu, aby ponowić zawierzenie się św. Józefowi. Na zakończenie wszyscy śpiewają „Matko ma Zakonie mój”. Niektóre osoby z Kalisza przychodzą specjalnie, by posłuchać 100 mężczyzn śpiewających tę piękną pieśń.

 

MATKO MA, ZAKONIE MÓJ

Matko ma, Zakonie mój,

Dla cię życie me, dla cię prac mych znój.

Matko ma, Zakonie mój,

Jam na wieki syn, jam na wieki twój.

 

Żaden dzień nie mija przecie,

By opieka słodka Twa,

Ominęła słabe dziecię,

Mnie o Matko, Matko ma.

 

Ty mnie karmisz ręką swoją,

Ty wyrywasz z życia burz,

Ty ratujesz duszę moją,

Tyś mój Święty Anioł Stróż.

 

Ty to sprawiasz Matko droga,

Że choć duszy natrze wróg,

Serce moje mija trwoga,

Ledwie spocznę u twych nóg.

 

Matko moja, o Zakonie,

Gdym przy tobie szczęścia syt,

To na twoim świętym łonie

Wschodzi mi wieczności świt.

 

Gdy złowroga burza stanie

I rozproszy syny twe,

Z tobą Matko na wygnanie

Pójdziem tłumiąc ból i łzę.

Opr. Leonardo

Białystok. 14/5/2017