Dzień 29 lipca był w Różanymstoku wyjątkowo piękny tego roku. O świcie nad sanktuarium Matki Bożej chmury rozstąpiły się całkowicie, a piękne słońce zalało złotym światłem łany zbóż i ustrojone w kwiaty łąki, wydobywając różne odcienie zieleni, brązów, żółci i czerwieni.
Przed samym południem zaczęli się zjeżdżać uczestnicy dorocznego zawierzenia Matce Bożej Różanostockiej. Tradycja tego zawierzenia została zapoczątkowana 7 lat temu przez grupę przyjaciółek mieszkających w okolicy, która z czasem objęła grono ich przyjaciół i znajomych, potem przyjaciół tych znajomych itd. oraz pielgrzymów, przebywających w tym czasie w świątyni.
Msza św. na zakończenie której dokonano Aktu Zawierzenia, rozpoczęła się w samo południe i zgromadziła nie tylko uczestników Zawierzenia, ale także gości przybyłych na ślub Marzeny Zubryckiej i Sławomira Rogowskiego, którzy zapragnęli zawrzeć związek małżeński w czasie tej Eucharystii.
Ponad stuosobową grupę obecnych przywitał o. Henryk Droździel SJ, który przedstawił program uroczystości, a następnie serdecznie przywitał narzeczonych i gości przybyłych na ślub, po czym przybliżył zgromadzonym kontekst spotkania.
„Akt zawierzenia w roku 2023 różni się od poprzednich nie tylko za sprawą sprawowanego w czasie naszej Eucharystii sakramentu małżeństwa – powiedział – ale także tym, że przypada we wspomnienie Marty, Mari i Łazarza przyjaciół Jezusa, poprzez które Kościół wskazuje na wagę więzi przyjaźni z Jezusem Chrystusem w relacjach wewnątrz chrześcijańskiej wspólnoty małżeńskiej, wspólnoty rodzinnej i w gronie przyjaciół. Wszystko to wpisuje się doskonale w nasze pragnienia związane z Zawierzeniem. Stąd wzięło się tegoroczne hasło spotkania:
Z Matką Bożą, Martą, Marią i Łazarzem u stóp Jezusa.
Dodatkowo — kontynuował — zawierzeniowe spotkanie ma miejsce w sanktuarium noszącym tytuł Ofiarowania N. M. Panny i przy ołtarzu głównym, który przedstawia ofiarowanie N. M. Panny w świątyni przez rodziców oraz przypomina ofiarowanie się Maryi na służbę Bogu, co według tradycji dokonało się w sercu Maryi już w młodości”.
Ojciec Henryk w czasie homilii połączył wszystkie te wątki, podkreślając znaczenie przyjaźni miłości w relacjach międzyosobowych. „Miłość przyjaźni – mówił – jest najwyższą i najbardziej bezinteresowną formą miłości. Chociaż bezinteresowny w miłości jest tylko Bóg, to jednak zaprasza On nas i towarzyszy na drodze wzrastania w miłości, która upodabnia nas i jednoczy z Nim w sposób doskonały.
Ten rodzaj miłości – zaznaczył – podobnie jak małżeństwo jest marzeniem Boga dla nas”.
Cała uroczystość jeszcze raz dostarczyła nam głębokich wzruszeń i doświadczenia jedności we wierze i w przyjaźni. Nie bez znaczenia była też oprawa liturgii, którą stanowił śpiewający a cappella profesjonalny kilkunastoosobowy chór. Wypełnił on swym śpiewem doskonale akustyczną świątynię i pomógł sercom wznieść się ku Bogu.
Po życzeniach dla nowożeńców od członków rodzin, przyjaciół i znajomych na stopniach sanktuarium, przeszliśmy do pomieszczeń, gdzie została przygotowana agapa, będąca nieodłączną częścią zawierzeniowych spotkań. Wielki wkład w jej przygotowanie wnieśli nowożeńcy, ale i przybyli hojnie zastawili stoły przyniesionymi smakołykami.
Zanim zaczął się poczęstunek, jeszcze raz zostały złożone życzenia młodym, tym razem w imieniu Wspólnoty Życia Chrześcijańskiego i gości niezwiązanych więzami pokrewieństwa z nowożeńcami, a następnie wręczono im siedem czerwonych róż, jako symbol pełni miłości Bożej, dla której oby nigdy nie zabrakło miejsca w ich sercach.